piątek, 27 marca 2015

12 czapek w 1 rok - marzec

Właśnie dostałam kopa od Korespondentki wojennej za brak posta o czapce marcowej, więc czym prędzej, korzystając z 2 godzin wolnego w dniu dzisiejszym, nadrabiam zaległość.

Dopadło mnie chyba przesilenie wiosenne, bo chodzę spać natychmiast po przyjściu z pracy, a w tym tygodniu, po tym jak w tempie ekspresowym skończyłam sweter, nawet nie wyciągnęłam drutów z torby. I nie noszę ze sobą torby robótkowej :(

Czapkę marcową zaczęłam 1 marca, skończyłam 3 marca, nawet zdjęcia zrobione mam już z dwa tygodnie. Moja niemoc nie pozwoliła mi ich nawet przegrać z pendriva na komputer...

Ale dość tych narzekań, oto efekty sesji zdjęciowej z 14 marca, pierwszego ciepłego dnia po zimie. Był to pierwszy dzień, kiedy czapka tak naprawdę nie była potrzebna: 








Dane techniczne:
Wzór: Róisín by Justyna Lorkowska
Włóczka: Malabrigo Mecha w kolorze Cereza
Druty: 4,5 i 5,5 (za nic nie chciała mi wyjść sensowna próbka na zalecanych drutach na szerokość, a wzór musiałam powtórzyć więcej razy, aby czapka osiągnęła odpowiednią długość).

To była prawdziwa wiosenna niedziela, tydzień przed faktycznym nadejściem wiosny:


Po ciepłej niedzieli zima jeszcze postraszyła, nastąpił cały zimny tydzień, więc czapka jeszcze się przydała. Teraz już chyba muszę przesiąść się na czapkę rowerową z Socka, albo myśleć o kwietniowej... :)