środa, 28 stycznia 2015

Wspólne dzierganie i czytanie 6

Chciałam trochę częściej pisać na blogu, ale coś koślawo to idzie, oczywiście chodzi o zdjęcia :)

Na szczęście zdjęcia do WDiC nie są trudne, robótka nie musi zdradzać czym jest.


Moja robótka na razie jest kawałkiem korpusu z rękawami, ale na szczęście całkiem dużym kawałkiem i mam nadzieję niedługo skończyć. Wydziergałam rękawy, żeby widzieć ile mi zostanie włóczki na korpus, tak żeby zrobić jak najdłuższy sweter. No i wyszło, że jak ma być długi, to trzeba dokupić włóczki, wrrr.

Czytam sobie "Paragraf 22" po angielsku, żeby mieć go na świeżo w pamięci, zanim będę czytać biografię autora. A poza tym ze znajomymi postanowiliśmy spotykać się w ramach książkowego klubu dyskusyjnego, a kiedy przyznali się, że nie czytali mojej ukochanej książki, natychmiast zadałam im lekturę. Na razie prawie wszyscy, którzy zaczęli czytać powiedzieli, że im się nie podoba :) 

Będę próbowała zrobić kolejne podejście do Tokarczuk... zobaczymy czy się uda. Obawiam się, że będzie ciężko, jestem zbyt uprzedzona, bo: A) nie lubię kobiet B) nie lubię książek dla kobiet C) nie lubię książek napisanych przez kobiety... D) ani książek o kobietach.

Przymierzam się do kolejnego projektu dla siebie. Chciałabym "pogrubić" Justę, ale nie mogę się zdecydować, którym kolorem, szarym czy antracytem? 


niedziela, 18 stycznia 2015

Nowy rok - nowe prezenty

Święta Bożego Narodzenia jeszcze się nie skończyły na dobre a ja już dziergałam kolejne prezenty.

Tym razem udało się bez żadnych opóźnień, czapka i rękawiczki już powędrowały do nowego właściciela. Niestety (na szczęście?) zimna nie dopisuje, u nas temperatury 10-12 stopni (na plusie), więc nie wiem czy się przydają. 


Czapka:
Wzór: Basia by Hanna Maciejewska
Włoczka: Nepal Drops w kolorze 6790
Druty: 4,5

Tym samym udało mi się już na początku stycznia ukończyć czapkę w wyzwaniu 12 czapek w 1 rok! Oby tak dalej, mam już kolejne plany czapkowe, zamierzam dziergać je równolegle z innymi, większymi projektami, żeby się nie nudzić.


Rękawiczki:
Wzór: Berberis Mitts by "Amanita" Agata Mackiewicz
Włóczka: Nepal Drops w kolorze 6790
Druty: 4,0
Mittenki dziergałam jako test dla Amanity. Użyłam grubszej włóczki, niż zalecana przez Amanitę, więc moje mittenki wyszły trochę większe, niż oryginalne. Bardzo podoba mi się ten wzór, może zrobię takie dla siebie?

Ostatecznie powstał taki komplet, kolor ten sam, chociaż dwa różne wzory :)


Mam jeszcze włóczkę, planuję wydzierganie jeszcze jednej części za jakiś czas, może jak zima powróci? I może wtedy uda mi się zrobić jakieś ciekawe zdjęcia na modelu...

czwartek, 8 stycznia 2015

Powrót do haftu

Dzisiaj pokażę najbardziej zaległy prezent, który do obdarowanych powędrował dopiero w Święta, a miał być gotowy w sierpniu.

Sampler ślubny na 40 rocznicę ślubu zaczęłam haftować na wiosnę, szło dość szybko więc byłam pewna, że skończę na czas.

Potem okazało się, że wyjeżdżam na całe wakacje i nie będzie mnie w Polsce na imprezie rocznicowej, więc haft odłożyłam.

Wzięłam go ze sobą na wakacje, nawet wyszyłam całkiem duży fragment i odłożyłam znów.

Dopiero w listopadzie, zaraz po skończeniu Rosy cheek zabrałam się za niego na poważnie, oczywiście oprawiany był już na ostatnią chwilę. Oprawę wyobrażałam sobie inaczej, ale okazało się, że passe-partout nie pasuje zupełnie, a zamiast białej ramy lepsza będzie taka złoto-srebrna.

W realu efekt jest dużo lepszy, niestety nie zrobiłam żadnych zdjęć przed oprawą. Tak sobie myślę, że chciałabym wyszyć sample dla siebie...Mam nadzieję, że w tym roku uda mi się przynajmniej skończyć jakieś zaczęte prace (np Life Tree), jednak dzierganie wciąga mnie dużo bardziej niż haft.





Wyszywało się bardzo przyjemnie, zwłaszcza pod koniec, jak złapałam rytm i robiłam duże fragmenty jednego dnia.

Dane techniczne:
Wzór: White Wedding by Ellen Maurer-Stroch
Tkanina: Len Belfast 32ct w kolorze Cadet Blue
Mulina: DMC w kolorze 3866.

piątek, 2 stycznia 2015

Wspólne dzierganie i czytanie 5

Jak zwykle post z opóźnieniem z powodu niechęci do pstrykania.

Trochę muszę odpocząć od dziergania prezentów, więc dziergam dla siebie dawno zaczęty sweterek.

Idzie bardzo szybko, ale coś czuję, że w weekend już powrócę do prezentów i sweterek pójdzie w kąt.
Z czytania, to nadal na tapecie Lód, idzie mi całkiem nieźle, chociaż przez Święta miałam przerwę i nawet nie zajrzałam do niego. A pod choinką znalazłam "Tu spał Yossarian" - biografię Josepha Hellera, napisaną przez jego córkę, jestem bardzo ciekawa co w niej znajdę...

Z prezentami mogę trochę przystopować, bo już jeden mam gotowy na najbliższą okazję. Oprócz czytania literatury pięknej zaczęłam się trochę dokształcać, dopóki mam na to czas. Ciekawe co mi się skończy szybciej, czas czy cierpliwość...