poniedziałek, 9 grudnia 2013

Mikołaj

Ciemności za bardzo dają mi się we znaki i brakuje mi energii. Przestałam podlewać kwiaty w domu, a zgrywając zdjęcia z aparatu zauważyłam, że nie mam nawet katalogu na zdjęcia z listopada, nie mówiąc o grudniu. Dobrze, że przynajmniej mam jakieś zdjęcia, bo większość twórczości poszła już dawno w świat.

Dzisiaj prezenty mikołajowe, które powędrowały do niedawno poznanej koleżanki z pracy. Koleżanka poznana niedawno, ale mamy ze sobą zastanawiająco dużo wspólnego. 



Magdo, niech się dobrze noszą. :)


Mittenki wg. wzoru Evangeline, włóczka Alpaka firmy Albin Promotion w kolorze czarnym.


Szal wg. wzoru Ocean Waves. Włóczka Cascade Yarns  Alpaca Lace, kolor Fuzzy Navel.
Już prawie całkiem przerzuciłam się z haftu na dzierganie. Postaram się wkrótce pokazać inne gotowe wyroby.

Na koniec kolejna owieczka do kolekcji, chociaż niewłaściwa w kolejności, ale akurat takie przesłanie było mi potrzebne na tę okazję.


niedziela, 17 listopada 2013

Siłownia Twórcza "Im bardziej pada śnieg..."

W ubiegłym miesiącu moja chusta wygrała Siłownię Twórczą "Jesienią malowane".
Jako zwyciężczyni mogłam wymyślić temat kolejnej Siłowni:


Jako inspirację i nagrodę dla dla uczestników wykonałam takie biscornu:


Biscornu wg. wzoru Floss Box, wykonane ze lnu Belfast 32 w kolorze 53, mulina DMC. Jestem bardo zadowolona z efektu końcowego, zwłaszcza z tego, że udało mi się biscornu zeszyć równo. Prezentuje się bardzo śnieżno - zimowo.

Zapraszam wszystkich do udziału w Siłowni.

wtorek, 22 października 2013

Wygrana w Siłowni Twórczej!

Czy pisałam już, że jesień to najprawdopodobniej moja ulubiona pora roku? Nic dziwnego, że temat Siłowni Twórczej "Jesienią malowane" tak mi się spodobał. 
Brałam udział w Siłowni Twórczej Turkusowego Hamaka po raz kolejny i tym razem udało mi się wygrać!



Bardzo dziękuję wszystkim, którzy głosowali na moją chustę. To pierwsza chusta, jaką zrobiłam w życiu i tym bardziej cieszę się, że się spodobała. Dziękuję również Dziergam sobie  i Cheni z bloga Uroczy Detal, na których blogach zobaczyłam wspaniałe dziergane wyroby, za inspirację do zrobienia chusty. 
Już niedługo zabieram się do dziergania kolejnej chusty, a to chusta, która wygrała Siłownię Twórczą:


Włóczka: Alpaca Lace firmy Cascade Yarns, kolor Fuzzy Navel, zużyłam jeden motek 50g.
Druty: 3,5. Następnym razem wezmę grubsze, żeby chusta była bardziej ażurowa.
Chusta nie wyszła bardzo duża, noszę ją bardziej jako apaszkę niż na ramiona. Następną na pewno zrobię większą.

poniedziałek, 14 października 2013

Magiczny SAL świąteczny

Elen zmotywowała mnie do wybrania tkaniny i kolorów na bombkę w Magicznym SAL-u świątecznym. To mała próbka, którą wyhaftowałam, żeby było widać wybrane kolorki.


Tkanina len Belfast 32 ct, kolor 323 (khaki jasny), muliny DMC kolory 355 na kokardę i 722 na bombkę. Kolorystyka wyszła trochę jesienna, chyba jest jeszcze za wcześnie na świąteczny nastrój. Bombka trochę przeraża rozmiarem, ale haftuje się szybko, na zdjęciu efekty jednego wieczora pracy. 

piątek, 11 października 2013

Nowe zabawki

Nie spodziewałam się, że powrót do dziergania będzie taką przyjemnością. Moje zasoby narzędzi do dziergania są bardzo ubogie, ostatnio zajmowałam się tym w czasach, gdy druty, włóczki i gazetki przywoziło się z RFN, więc dostęp do tego miał tylko ten, kto miał paszport albo znał kogoś, kto mógł wyjechać za granicę.
Pojechałam więc na zakupy, zupełnie niedaleko:




Jestem zachwycona, nigdy w życiu nie miałam takich dobrych drutów. 
Cierpią na tym moje hafty, ale nie mogę się powstrzymać. :)

wtorek, 8 października 2013

SAL sosnowy - prawie koniec

Miałam taki plan, żeby w tym poście pokazać już gotowy lasek, wyhaftowany i wykończony do ostatecznej postaci użytkowej...

Ale oczywiście inne prace, do wykonania na wczoraj okazały się ważniejsze. W takim razie pokażę to, co udało mi się wyszyć od poprzedniego razu:



Została mi jedna kartka, trawki i wrony... Mam nadzieję, że ukończę haft "na dniach" i będę go mogła pokazać w następnym wpisie.

poniedziałek, 7 października 2013

Spóźniony Październik

Znów nieplanowane prace odwróciły moja uwagę od tych zaplanowanych. 
No i zmienianie wyglądu bloga zajęło mi trochę czasu, mam nadzieję, że efekt końcowy robi dobre wrażenie. 
Kolejny miesiąc z kalendarza Lizzy Kate udało się na szczęście wyhaftować dość szybko:



Wracam do Lasu Sosnowego, muszę go skończyć, aby spokojnie zajmować się nieplanowanymi pracami...

poniedziałek, 30 września 2013

Coś niebieskiego

Niedawno byłam na ślubie, z tej okazji szybko wyhaftowałam taką karteczkę:


A to zbliżenie na hafcik:


Wzór Dimensions United Hearts Wedding Record, kanwa Zweigart w kolorze kości słoniowej, 16ct, mulina DMC.
Trochę umęczyłam się robiąc kontury i French knoty (które muszę jeszcze poćwiczyć, chociaż niektóre wyszły całkiem elegancko), ale jestem zadowolona z efektu końcowego.

piątek, 20 września 2013

Drzewo życia - pierwszy raport

Nie mogłam się powstrzymać przez rozpoczęciem tego haftu, więc jak tylko przyszły materiały, postawiłam pierwsze xxx.



Głównie chciałam przekonać się, czy osiągnę efekt kolorystyczny, który sobie zamierzyłam. Miałam trochę problemów, żeby to pokazać na zdjęciu, ale mam nadzieję, że się w końcu udało. Jak Wam się podoba?

środa, 18 września 2013

Jestem nienormalna

Na pewno wszyscy już zauważyli, że "Wiesiek idzie". Wczoraj zrobiło się tak zimno, że, zamiast się cieplej ubrać, cały dzień marzyłam, żeby mieć coś ciepłego do owinięcia się i na grzebaniu w internecie, w poszukiwaniu informacji jak by tu sobie coś takiego zrobić i z czego. 
A dzisiaj...

Ponieważ mam już całe mnóstwo zaczętych i nie skończonych rzeczy... ciekawe kiedy będę się miała czym owijać...

poniedziałek, 9 września 2013

Koci RR wrocławianek

Myślałam, że poprzednia wymiana kanw była już ostatnia, a tu niespodzianka. Dostałam znów dwie kanwy i dwa koty do wyszycia. Tym razem mogłam sobie wybrać, które wyszywam, zostały cztery do wyboru.

Zdecydowałam się zrobić dwa różne. Oto kot na kanwie Elen:


Niezły z niego żarłok. :)

A to kot na kanwie Wandy:


Miałam problem, żeby zmieścić się z podpisem i musiałam zmienić czcionkę.

Już nie mogę się doczekać, aż dostanę swoją kanwę i będę mogła wyszyć sobie brakujące koty...

niedziela, 8 września 2013

SAL sosnowy

Kolejne drzewko wyszyłam już ze dwa tygodnie temu i nie mogłam się zebrać, żeby je pokazać. Wyszło tak:


Sarenka trochę w zawieszeniu, ale myślę, że znów zacznę wyszywać lasek, więc wkrótce będzie miała ziemię pod kopytkami i towarzystwo.  Planuję teraz intensywnie wyszywać lasek, żeby go skończyć i skoncentrować się na innych pracach.

Tak prezentuje się wszystko, co mam do jej pory wyszyte:


piątek, 6 września 2013

Witaj szkoło!

Inne blogujące koleżanki słusznie zauważyły, że ten budynek wygląda jak szkoła. Tak się złożyło, że w tym roku nie zaczęłam szkoły 1 września, a 1 sierpnia, więc nie odczuwam szoku związanego z końcem wakacji... Ale atmosferę daje się wyczuć na każdym kroku. :) Pozdrawiam wszystkie koleżanki pracujące w szeroko rozumianym szkolnictwie :)


niedziela, 25 sierpnia 2013

Drzewo życia

Zaczęte i nie skończone hafty zaczynają się piętrzyć, a ja postanowiłam zapisać się na kolejny SAL, u Cheni z bloga Uroczy Detal.


Będę haftować sampler Jana Houtmana "Drzewo życia". Bardzo podobają mi się samplery, hafty monochromatyczne i wzory tradycyjne lub stylizowane na tradycyjne.

Wybrałam już tkaninę i muliny:


Tkanina len Belfast w kolorze 705 (perłowoszary) i muliny DMC 561 i 564.

piątek, 23 sierpnia 2013

Owieczka Love

Wyniki kolejnej Siłowni Twórczej Turkusowego Hamaka ogłoszone, więc mogę pokazać prace, które wysłałam. 

Owieczka Love leżała wyhaftowana już kilka miesięcy. Jakoś nie miałam serca, żeby ją oprawiać, fotografować i pokazywać. Ale natknęłam się na nią w poszukiwaniu jakiejś gotowej pracy na Siłownię Twórczą i z radością zauważyłam, że pasuje tematycznie.

Tak się prezentuje. 


W podobny sposób oprawiłam wcześniej owieczkę Hope:


Bardzo podoba mi się praca nad tymi hafcikami i efekt końcowy. Są w staromodnym stylu, kolorystyka bardzo stonowana i pasująca do lnu. Mam nadzieję, że kolejne też uda mi się oprawić w pasujące kolory.

wtorek, 13 sierpnia 2013

Kartka urodzinowa

Dwa tygodnie temu w pośpiechu popełniłam taką karteczkę, z okazji 4 urodzin:


Urodziny Natalki były jeszcze w lipcu, ale świętowanie było dopiero w sierpniu.

Wzór monogramu pochodzi z tej strony i na pewno będę jeszcze z nich korzystać, bo bardzo podobają mi się hafty monochromatyczne. Monogram wyszyty na kanwie 16ct, w kolorze kość słoniowa, muliną DMC w kolorze 601. Jak widać, wyszło bardzo różowo, chociaż nie dlatego, że kartka dla dziewczynki ale ponieważ musiałam szybko zrobić kartkę z takiego papieru, jaki miałam w domu. Kolor muliny dobrałam do papieru, a nie papier do haftu.

poniedziałek, 12 sierpnia 2013

Kolejna Siłownia Twórcza

Znowu wysyłam moją "produkcję "na Siłownię Twórczą Turkusowego Hamaka
Gdy zobaczyłam najnowszy temat, to najpierw zmartwiłam się, że nie mam nic gotowego i nie zdążę nic zrobić. Potem przejrzałam zasoby niedokończonych prac i coś się znalazło.
Zapraszam do głosowania!

niedziela, 11 sierpnia 2013

Sierpień

Narobiłam zdjęć i nawet nie mam kiedy napisać notki i wrzucić moje najnowsze prace na bloga. 

Sierpień miałam wyszyty jeszcze pod koniec lipca i zdjęcia zrobione. I tyle roboty, że jak myślałam o siadaniu do komputera dla rozrywki to odechciewało mi się nawet oglądania tych zdjęć, nie mówiąc o blogowaniu. Ale jest gotowe, wyszyłam bardzo szybko. Kolory zgodne z oryginalnym schematem.


Mam nadzieję, że w nadchodzącym, krótkim tygodniu roboczym ogarnę się na tyle w pracy, żeby wrzucić na bloga inne rzeczy. Do zobaczenia wkrótce.

niedziela, 28 lipca 2013

To już była ostatnia wymiana kanw w jubileuszowym RR Wrocławianek. Wyszyłam kotka dla Joli.


Na poprzednim spotkaniu dziewczyny mówiły, że czas już na nowy RR. Mam nadzieję, że będzie, bardzo podoba mi się ta zabawa i jest mnóstwo ciekawych wzorów, których można użyć.

sobota, 27 lipca 2013

Wakacje w lesie

Byłam na małym urlopie, a ponieważ wieczorkiem było mnóstwo wolnego czasu, to udało mi się wyszyć całkiem duży kawałek lasku. Wyszyłam też wszystkie trawki, uznałam że wyglądają wystarczająco dobrze zrobione jedną nitką.




Tak wygląda w całości to co mam gotowe, jeszcze tylko pół do zrobienia. Im dłużej wyszywam na Luganie, tym bardziej się przyzwyczajam i tym bardziej mi się podoba, chociaż nie jest tak łatwo jak na kanwie czy lnie. Lugana jest dość gruba i jest duży wybór kolorów, więc myślę o jakichś obrusach z niej. Na pewno jeszcze do niej wrócę.


piątek, 26 lipca 2013

Wakacje w pełni

Trochę zaniedbałam bloga z powodu wyjazdu wakacyjnego. Ale nie zaniedbałam robótek, mam do pokazania kilka rzeczy. Zacznę od zaległej - moja praca na Siłownię Twórczą Turkusowego Hamaka:


Kartkę zrobiłam jeszcze przed wakacjami, na Dzień Taty. Pan na zdjęciu wygląda zupełnie jak mój tato, a papier użyty do zrobienia kartki imituje materiał kamizelki wędkarskiej.

niedziela, 7 lipca 2013

RR Wrocławianek

Ponieważ dołączyłam do zabawy w trakcie, kiedy już część kotów była wyhaftowana, to na ostatnim spotkaniu dostałam dwie kanwy.

Pierwszy kotek powstał na kanwie Gosi:


I ten sam kotek na kanwie Belary:



Drugi egzemplarz haftowało mi się zdecydowanie łatwiej, poszło szybciej i sprawniej, bez pomyłek i zapomnień pojedynczych krzyżykach. I nie musiałam się ciągle zastanawiać w jakiej kolejności haftować, żeby nie ciąć ciągle nitki. 
Musiałam wyszyć inny podpis niż poprzednio, bo tamten się nie mieścił między kotami, ale taki też mi się podoba. 

środa, 3 lipca 2013

Lizzy Kate Lipiec

Tym razem nie leniłam się i wyhaftowałam obrazek zaraz na początku miesiąca.


Mimo tego, że wakacje dopiero się zaczynają, ja jakoś wybiegam myślami do września... I zdjęcie mało słoneczne i wakacyjne mi wyszło, ale podoba mi się, bo oddaje mój nastrój...

sobota, 29 czerwca 2013

Lizzy Kate Czerwiec

Uff, już myślałam, że nie zdążę z wyszyciem czerwca do końca miesiąca. Najpierw wyszywałam "Kocie sprawki", potem kilka innych małych rzeczy, a potem jedno oko się zbuntowało i odmówiło współpracy :( Na szczęście zorientowałam się, że ono nie chce współpracować z komputerem, a z książką i haftem daje radę.
Tak prezentuje się czerwiec:


Zaczęłam już lipiec, żeby nie mieć więcej opóźnień. 

środa, 26 czerwca 2013

Siłownia twórcza bis

Spodobało mi się branie udziału w Siłowni Twórczej, więc postanowiłam spróbować jeszcze raz.
Temat najnowszej siłowni to: "Wakacje tuż. tuż..."
Tym razem nie muszę się spieszyć z wykonaniem pracy, bo mam coś gotowego, co moim zdaniem nadaje się idealnie...

wtorek, 25 czerwca 2013

Biscornu pożegnalne

Kończy się rok szkolny, w związku z czym potrzebowałam coś małego i szybkiego do zrobienia na pożegnalny prezent. Bardzo podobają mi się biscornu, więc zdecydowałam się na nie. Wybrałam niewielki wzór z bloga Aurelle. Ledwo zdążyłam obfotografować przed oddaniem :)



Przy okazji odkryłam, że papier do scrapbookingu świetnie nadaje się na tło do zdjęć.

piątek, 21 czerwca 2013

Wyniki Siłowni Twórczej

Turkusowy Hamak ogłosił już wyniki Siłowni Twórczej "Kocie sprawki", więc mogę pokazać moją pracę.

Uszyłam sobie woreczek na "zużytą" w podróży bieliznę i ozdobiłam go haftem Heritage "Basket case". 



Planuję uszyć drugi woreczek, tym razem na czyste rzeczy, ale to trochę potrwa, muszę wyhaftować drugi obrazek. A na razie chcę skończyć trochę rozpoczętych prac, więc ten pomysł musi odczekać swoje w kolejce.

czwartek, 13 czerwca 2013

Siłownia twórcza

Udało mi się w ostatniej chwili sfinalizować moją pracę na Siłownię Twórczą Turkusowego Hamaka, chociaż nie było łatwo a sama końcówka prawie doprowadziła mnie do płaczu. Jednak etap końcowy, niezbędny, aby praca stanowiła zamkniętą całość, jest dla mnie najtrudniejszy.



Wysyłam moją pracę na konkurs, a zdjęcia pokażę u siebie dopiero po ogłoszeniu wyników. 
I nareszcie mogę wracać do kalendarza, owieczek i lasku sosnowego...

wtorek, 4 czerwca 2013

RR Wrocławianek

Kolejne spotkanie Wrocławianek już w najbliższą sobotę. Pracuję nad rzeczą, której nie mogę na razie pokazać, a muszę szybko skończyć. No ale na spotkanie kolejny kotek musi być gotowy, więc wczoraj i dzisiaj udało mi się go zrobić. Pomyliłam się chyba milion razy, łącznie z tym, że cały jeden kolor źle wyszyłam i musiałam wszystko wypruć i zrobić jeszcze raz. W dodatku postanowiłam, że zrobię krzyżyki w tę samą stronę, co zrobiła właścicielka kanwy, a to jest odwrotnie niż ja robię zazwyczaj.  Cały czas miałam wrażenie, że wyszywam lewą ręką, co nie ułatwiło mi pracy :). No, ale jest gotowy. To kotek nr 10 na kanwie Beci


Postanowiłam też zrobić jednak porządek z mulinkami. Oto moje ostatnie zakupy:


Niestety, na razie nie mogę pokazać tych ciekawszych zakupów. No i nie mogę na razie zająć się porządkowaniem mulin. Ale na wszystko przyjdzie czas.

poniedziałek, 27 maja 2013

Kartki, kartki...

Na niedzielne święto wyhaftowałam dwie karteczki, dla mamy i dla teściowej. Haft wg. wzoru Michaela Powella "Heart with beads", chociaż nie przyszyłam koralików. Wykonania haftu okazały się niejednakowe. Jedna poszła do adresatki pocztą, a jedna do rąk własnych. 

A oprócz tego 23 maja swoje święto miał mój siostrzeniec Franek, i z tej okazji dostał taki torcik:


Zupełnie nie umiem oprawiać hafcików w kartki, dobrze, że miałam pomoc. Zamierzam wykonać jeszcze kilka małych hafcików, więc będzie okazja do ćwiczenia oprawy, może nauczę się czegoś nowego. 

niedziela, 12 maja 2013

Lizzy Kate Maj

Maj już prawie w połowie, a ja nie pokazałam majowego obrazka, chociaż już dawno gotowy i zdjęcia zrobione.
Oto on:


W trakcie haftowania zestaw kolorów nie podobał mi się, domek dla ptaszków denerwował mnie monotonnością. Dopiero gdy pojawiły się ptaszki, wszystko ładnie zaczęło współgrać i zrobiło się wiosennie i radośnie. Kolejny obrazek już czeka w kolejce...

środa, 8 maja 2013

Sal sosnowy


Mój lasek trochę leży odłogiem, robię różne małe hafty no i powoli kończę La Clef. Ale pogoda w weekend majowy sprzyjała robótkom ręcznym. Udało mi się postawić trochę krzyżyków, mimo wyjazdu za miasto. To fragment ostatnio wyhaftowany:


A tak prezentuje się aktualnie wszystko co wyszyłam do tej pory:


wtorek, 7 maja 2013

Owieczka Hope


Moja pierwsza owieczka wybiegła na pastwisko dopiero na wiosnę, za zimno było wcześniej, mimo tego, że to owieczka zimowa - pokazana w towarzystwie śniegowej gwiazdki. Ma na imię Hope, to pewnie Nadzieja na wiosnę, która wreszcie do nas dotarła.


Owieczka otrzyma wkrótce oprawę z filcu, nie wiem jeszcze dokładnie jak będzie wyglądała, ale na filcu czerwonym prezentuje się całkiem nieźle. Następnie powędruje na inne pastwisko, mam nadzieję, że nowa pasterka o nią zadba.