Prezenty dziergają się powoli, czasem mam nawet czas, żeby dziergać coś dla siebie. Zaczęłam czytać "Lód" Dukaja, po wcześniejszej konsultacji, że dam radę, jest ciekawy, itp. Książka w wersji papierowej ma ponad 1000 stron, już przerzuciłam się na czytnik bo ciężko ją w ręce trzymać :)
Jakiś czas temu koleżanka pożyczyła mi Olgę Tokarczuk, jeszcze nie zaczęłam, głównie dlatego, że czytam przeważnie przy jedzeniu, a czyjąś książkę to nie wypada tak majonezem usmarować, nie? Mam nadzieję, że do końca miesiąca będę miała troszkę więcej wolnego czasu, odpadło mi trochę obowiązków zawodowych, więc kolejna książka nie będzie długo leżała odłogiem.
![]() |
Safran to bawełna, prawda? Jak sprawdza się w dzierganiu i noszeniu? Ciekawa jestem, bo nie mam z nią żadnych doświadczeń.
OdpowiedzUsuńDzierga się trochę dziwnie, bo nitka jest zupełnie nieelastyczna. W noszeniu nie mam pojęcia jak by było, dziergam kocyk dla maluszka :)
UsuńOooo... co to takie ładne różowe? Lód czytałam i polecam, choć ciężko mi było przebrnąć przez pierwsze 500 stron :))
OdpowiedzUsuńRóżowe dzieło musi poczekać na pompon :) A najlepiej na starszą siostrę też :)
UsuńNie czytałam niczego Dukaja. Zobaczę chyba czy moja cierpliwość jest w dobrej kondycji.
OdpowiedzUsuńPodobają mi się kolory kocyka. Pozdrawiam.
Nie czytałam nic Dukaja, ale słyszałam wiele dobrego. Może kiedyś wpadnie mi w ręce taka pokaźna księga :)) Będzie super kocyk!
OdpowiedzUsuńfajne to coś różowe :D
OdpowiedzUsuńZupełnie nie znam tego autora, ale z Tokarczuk czasem się spotykam, oczywiście czysto literacko :)
Jakie ładne udziergi w tle! Bardzo podoba mi się włóczka, której używasz.
OdpowiedzUsuńFajny kocyk. Ładne kolory.
OdpowiedzUsuńU mnie tak samo! Dzierganie, czytanie, przędzenie to jeszcze jako tako, ale zdjęcia to masakra.
OdpowiedzUsuńDo książki "Lód" przymierzam się, ale te 1000 stron trochę mnie przeraża...
Też czytam przy jedzeniu, mam tak od dzieciństwa. Teraz czytam z ekranu laptopa i wiem, że z zupą trzeba uważać :-)
OdpowiedzUsuńJa czytam przeważnie tam, gdzie król chodzi piechotą:) Nobo nigdzie indziej takiego spokoju nie znajdziesz:)
OdpowiedzUsuńOoo, i jak Lód Ci się podoba? Bo zastanwiałąm się nad czytaniem tego, w końcu kobyłka ;p ale zastanawiam się, czy mi podpasuje... w końcu to nie taka zwykła fantastyka...
OdpowiedzUsuń