środa, 12 listopada 2014

Wspólne dzierganie i czytanie 3

Mam kilka dni wolnego, dzięki czemu mogę zmobilizować się, żeby wyjąć aparat, zrobić zdjęcia i nawet na blogu coś napisać. 



Od ostatniego Wspólnego dziergania i czytania w którym brałam udział udało mi się skończyć dwie książki:



Obie polecam, chociaż to nie są książki dla osób lubiących przyjemne lektury i szczęśliwe zakończenia.

Zaczęłam też następną robótkę i następną książkę.



Książka lada chwila mi się skończy, bo to opowiadania, tak jak w przypadku poprzedniej książki tego autora, którą przeczytałam. "Siedem dobrych lat" to najnowsze opowiadania, dopiero wyszły. "8% z niczego" to najstarszy tom opowiadań jaki udało mi się znaleźć w księgarni. Czytałam też "Nagle pukanie do drzwi", kiedy wyszło i jestem fanką od tamtego czasu.
Jak znajdę coś jeszcze, na pewno kupię, zdecydowanie bardziej podobają mi się te starsze opowiadania, mniej "realistyczne". 

Robótka tak szybko się nie skończy, bo na razie leży odłogiem i czeka na swoją kolej.

Czapka listopadowa doczekała się próbki...I nie wiem co dalej, nie wiem jaki wzór wybrać, podoba mi się wiele czapek, ale nie mogę się na żadną zdecydować. Mam nadzieję, że wkrótce coś wybiorę, żeby mi się listopad nie skończył, zanim czapeczkę zacznę...




A już za chwileczkę, już za momencik...



10 komentarzy:

  1. Włóczka na listopadową czapkę jest piękna :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Ostatnie zdjęcie jest bardzo tajemnicze, ale jest wielkiej urody! Czyżby to był kolor herbal? Chyba pokażesz jakieś cudeńko. Uwielbiam takie drobiazgi, elemenciki, które tworzą całość!
    Jeśli chodzi o książki, to baaardzo lubię książki, które należą do kategorii niełatwych i mało przyjemnych. Książka o Beksińskich zrobiła na mnie ogromne wrażenie. pod koniec wpływała na mnie wręcz depresyjnie. Co nie zmienia faktu że zmusza do myślenia i jest baaardzo dobra. Kereta nie czytałam, ale postaram się nadrobić zaległości. tylko mam mały problem, bo nie przepadam za opowiadaniami. Lubię książki grube, albo jeszcze grubsze. no, ale cóż. Jak trzeba, to trzeba.

    OdpowiedzUsuń
  3. Książek nie znam, choć na Beksińskich dawno mam chrapkę, a ostatni udzierg zapowiada się wspaniale. Będzie piękna:)

    OdpowiedzUsuń
  4. Gdybym miła sie zdecydować na którąś włóczkę, byłoby to bardzo trudne :) bardzo fajne melanże :) ostatnie zdjęcie pełne tajemnicy, że chętnie poczekam na zakończenie :)

    OdpowiedzUsuń
  5. A co to jest to z guziczkiem?
    Szybko zrób nastepny wpis i się pochwal.
    Włóczka na listopadową czapke bardzo jest ładna. Wybierz wzór i do dzieła. Książki niełatwe czytuję. A poniewaz często ich tematyka jet trudna do lykniecia na raz, wymysliłam sobie czytanie symultaniczne...Staram się dla równowagi czytac coś lekkiego, pozytywnego ale równocześnie dobrego. Sposób się sprawdza. Polecam.

    OdpowiedzUsuń
  6. Do Kereta jakoś nie mam siły, zraziłam się czytając jego opowiadania.
    Robótka zapowiada się prześlicznie:)

    OdpowiedzUsuń
  7. Jestem właśnie w trakcie czytania Beksińskiego, ale choć książka jest dobra, to tak deprymująca, że po 20 stronach muszę ją odkładać na bok, więc nie wiem kiedy skończę :)

    Sweterkowa zajawka zapowiada się pięknie!

    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  8. Sweterek się zapowiada nieziemsko. A tego autora nie czytalam jeszcze chyba.

    OdpowiedzUsuń
  9. Kusisz Magda tymi pięknymi wełenkami...

    OdpowiedzUsuń
  10. A ja czekam na tę prześliczną sukienkę :) Kiedy się pochwalisz? Już chyba wszyscy wiedzą :)

    OdpowiedzUsuń