Zupełnie nie mogę powrócić do rzeczywistości:(
Nie mogę wstać z łóżka, nie wykonuję żadnych czynności wymagających inwencji twórczej. No i znów dostałam opr za to że nic nie piszę na blogu. Napisać, to by się może udało, ale żeby coś pokazać, trzeba zrobić zdjęcia. A tu pomyśleć trzeba... Co pokazać? Jak pokazać...
To dzisiaj tylko takie małe Wspólne dzierganie i czytanie.
Wieczorami jest już czasami naprawdę zimno, więc natychmiast muszę wydziergać sobie czapeczkę i mittenki.
Książkę zaczęłam czytać w lipcu, nie idzie mi szybko...Pewnie dlatego, że nie jest bardzo rozrywkowa. Ale polecam, chociaż nie osobom z depresją :)
Muszę szybko kończyć czapeczkę, bo już czają się motki na kolejny duży projekt, w dodatku projekt z deadlinem, więc nie mogę się ociągać z rozpoczęciem.
Słyszałam o tej książce - dobrze, że mi przypominasz! A wełenka pierwsza klasa! Dziergaj i pokazuj :)
OdpowiedzUsuńZmień lekturę, na coś lżejszego i do roboty :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Jak będziesz miała czapę w tak energetycznym kolorze to od razu będzie ci lepiej :) A moteczki na sukienkę przecudnej urody. Już się nie mogę doczekać efektu końcowego:)
OdpowiedzUsuńPiękny kolor wybrałaś do zimowego kompletu. Podobno róż to kolor szczęśliwych ludzi :)
OdpowiedzUsuńMoteczków absolutnie zazdroszczę bo są piękne! A czapka w takim kolorze na pewno doda energii :)
OdpowiedzUsuńTo to jest Twoja Jilly? Przecudna! Normalnie moje kolorki :)))
OdpowiedzUsuńZdjęcia niech mąż robi :)
Miłego urodzinowego wieczoru życzę :)))
Piękna wełenka czeka na kolejny projekt... A co do lektury, jeszcze nie czytałam i nie jestem pewna czy się na nią skuszę.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie
Podoba mi się ta wełenka na nowy projekt :) A książkę może kupię mężowi, bo lubi takie biograficzne.
OdpowiedzUsuńPrzymierzam się do Beksińskich - podobno dobre, ale mocne. Włóczka melanżowa przecudnej urody! Bardzo jestem ciekawa co z niej wydziergasz. Pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńŻyczę powodzenia w dzierganiu.
OdpowiedzUsuń