Od ubiegłego tygodnia przybył kawałek, głównie na wczorajszym spotkaniu Wrocławianek.
Zastanawiam się, czy po skończeniu wyszyć to samo innym multikolorem, czy jednak pokusić się o inny wzór jajka... A może zanim wyhaftuję to, to będzie po Wielkanocy i już jajka nie będą na czasie...
Ale za rok znowu będzie Wielkanoc...
OdpowiedzUsuńJak masz wenę - wyszywaj.
Ela
Oj widziałam jak igiełka śmiga :))) Super to jajko wychodzi, kolorki boskie ja zaczełam cieniowanym brązem i jakoś nie idzie.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam Dana