Znów nieplanowane prace odwróciły moja uwagę od tych zaplanowanych.
No i zmienianie wyglądu bloga zajęło mi trochę czasu, mam nadzieję, że efekt końcowy robi dobre wrażenie.
Kolejny miesiąc z kalendarza Lizzy Kate udało się na szczęście wyhaftować dość szybko:
Wracam do Lasu Sosnowego, muszę go skończyć, aby spokojnie zajmować się nieplanowanymi pracami...
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz