wtorek, 30 grudnia 2014

Prezenty przed-świąteczne

Zanim pokażę kolejne prezenty świąteczne, kilka prezentów z zupełnie innej beczki, które przez moją niechęć do kończenia robótek, do adresatów dotarły dopiero na Święta.

Takie skarpetki wydziergałam jeszcze w październiku dla koleżanki, która była moją asystentką w Teignmouth.


A ponieważ dodatkiem do skarpetek musiała być owieczka, więc przesyłka z prezentem dotarła do adresatki dopiero teraz.


Dobrze, że udało mi się ukończyć wszystkie elementy przed końcem roku i wszystko wysłać, bo czasem to też wydaje się trudnością nie do przejścia. 

Dane techniczne skarpetek:
Wzór: Business Casual by Tanis Lavallee, z Ravelry, darmowy. Bardzo przyjemny i efektowny wzór, niedługo pokażę kolejną parę i na pewno będę z niego jeszcze korzystać.
Włóczka: Trekking XXL w kolorze 536.
Owieczka to kolejny element SAL-u owieczkowego, nie udało mi się go wyszyć w ciągu roku, ale gdy chcę kogoś obdarować, wyszywam dla niego owieczkę, która moim zdaniem pasuje do tej osoby.

poniedziałek, 29 grudnia 2014

12 czapek w jeden rok - grudzień

Muszę czym prędzej pokazać grudniowe czapki, przed końcem miesiąca. Moja listopadowa czapka co prawda doczekała się zdjęcia, ale tylko na leżąco. Zdjęcie poleciało na fb: Dziergamy listopadową czapkę, a czapka poszła do sprucia :( Ale natychmiast zrobiłam ją jeszcze raz, nawet zdążyłam w listopadzie, może kiedyś będzie miała zdjęcia na mnie, razem z Ashton.

Postanowiłam, że nie będzie więcej wtopy z pokazywaniem czapek na blogu (czy to się nadaje na postanowienie noworoczne?).

W grudniu powstało wiele czapek na prezenty, niektóre już powędrowały do nowych właścicieli. Niektóre miały całkiem udaną sesję zdjęciową :)



I tutaj na modelkach :)

Bardzo udane projekty, wyszły super rozmiarowo i leżą bardzo dobrze, chociaż wg. instrukcji czapka dla mamy jest w rozmiarze na dziesięciolatka :)

Dane techniczne:
Wzór: Bobbly Hat by Justyna Lorkowska
Włóczka: Big Merino w kolorze Plum (nr 11), w sumie na dwie czapki z pomponami zużyłam 3,5 motka. Kupiłam 5, więc chyba ktoś jeszcze dostanie taką czapkę...

środa, 10 grudnia 2014

Wspólne dzierganie i czytanie 4

Tym razem udało mi się w środę znaleźć chwilkę, żeby pstryknąć zdjęcia. Przyznaję, że przeważnie brakuje mi czasu właśnie na zrobienie zdjęć tego co dziergam i czytam. Jakaś chwilka na lekturę i kilka rządków się znajdzie, ale wyjmowanie sprzętu i zmuszanie go do współpracy to już wyższa szkoła jazdy.







Prezenty dziergają się powoli, czasem mam nawet czas, żeby dziergać coś dla siebie. Zaczęłam czytać "Lód" Dukaja, po wcześniejszej konsultacji, że dam radę, jest ciekawy, itp. Książka w wersji papierowej ma ponad 1000 stron, już przerzuciłam się na czytnik bo ciężko ją w ręce trzymać :)


Jakiś czas temu koleżanka pożyczyła mi Olgę Tokarczuk, jeszcze nie zaczęłam, głównie dlatego, że czytam przeważnie przy jedzeniu, a czyjąś książkę to nie wypada tak majonezem usmarować, nie? Mam nadzieję, że do końca miesiąca będę miała troszkę więcej wolnego czasu, odpadło mi trochę obowiązków zawodowych, więc kolejna książka nie będzie długo leżała odłogiem.