sobota, 29 czerwca 2013

Lizzy Kate Czerwiec

Uff, już myślałam, że nie zdążę z wyszyciem czerwca do końca miesiąca. Najpierw wyszywałam "Kocie sprawki", potem kilka innych małych rzeczy, a potem jedno oko się zbuntowało i odmówiło współpracy :( Na szczęście zorientowałam się, że ono nie chce współpracować z komputerem, a z książką i haftem daje radę.
Tak prezentuje się czerwiec:


Zaczęłam już lipiec, żeby nie mieć więcej opóźnień. 

środa, 26 czerwca 2013

Siłownia twórcza bis

Spodobało mi się branie udziału w Siłowni Twórczej, więc postanowiłam spróbować jeszcze raz.
Temat najnowszej siłowni to: "Wakacje tuż. tuż..."
Tym razem nie muszę się spieszyć z wykonaniem pracy, bo mam coś gotowego, co moim zdaniem nadaje się idealnie...

wtorek, 25 czerwca 2013

Biscornu pożegnalne

Kończy się rok szkolny, w związku z czym potrzebowałam coś małego i szybkiego do zrobienia na pożegnalny prezent. Bardzo podobają mi się biscornu, więc zdecydowałam się na nie. Wybrałam niewielki wzór z bloga Aurelle. Ledwo zdążyłam obfotografować przed oddaniem :)



Przy okazji odkryłam, że papier do scrapbookingu świetnie nadaje się na tło do zdjęć.

piątek, 21 czerwca 2013

Wyniki Siłowni Twórczej

Turkusowy Hamak ogłosił już wyniki Siłowni Twórczej "Kocie sprawki", więc mogę pokazać moją pracę.

Uszyłam sobie woreczek na "zużytą" w podróży bieliznę i ozdobiłam go haftem Heritage "Basket case". 



Planuję uszyć drugi woreczek, tym razem na czyste rzeczy, ale to trochę potrwa, muszę wyhaftować drugi obrazek. A na razie chcę skończyć trochę rozpoczętych prac, więc ten pomysł musi odczekać swoje w kolejce.

czwartek, 13 czerwca 2013

Siłownia twórcza

Udało mi się w ostatniej chwili sfinalizować moją pracę na Siłownię Twórczą Turkusowego Hamaka, chociaż nie było łatwo a sama końcówka prawie doprowadziła mnie do płaczu. Jednak etap końcowy, niezbędny, aby praca stanowiła zamkniętą całość, jest dla mnie najtrudniejszy.



Wysyłam moją pracę na konkurs, a zdjęcia pokażę u siebie dopiero po ogłoszeniu wyników. 
I nareszcie mogę wracać do kalendarza, owieczek i lasku sosnowego...

wtorek, 4 czerwca 2013

RR Wrocławianek

Kolejne spotkanie Wrocławianek już w najbliższą sobotę. Pracuję nad rzeczą, której nie mogę na razie pokazać, a muszę szybko skończyć. No ale na spotkanie kolejny kotek musi być gotowy, więc wczoraj i dzisiaj udało mi się go zrobić. Pomyliłam się chyba milion razy, łącznie z tym, że cały jeden kolor źle wyszyłam i musiałam wszystko wypruć i zrobić jeszcze raz. W dodatku postanowiłam, że zrobię krzyżyki w tę samą stronę, co zrobiła właścicielka kanwy, a to jest odwrotnie niż ja robię zazwyczaj.  Cały czas miałam wrażenie, że wyszywam lewą ręką, co nie ułatwiło mi pracy :). No, ale jest gotowy. To kotek nr 10 na kanwie Beci


Postanowiłam też zrobić jednak porządek z mulinkami. Oto moje ostatnie zakupy:


Niestety, na razie nie mogę pokazać tych ciekawszych zakupów. No i nie mogę na razie zająć się porządkowaniem mulin. Ale na wszystko przyjdzie czas.